punkt 1. Probiotyki zmniejszają nasilenie objawów niepożądanych chemioterapii

European Journal of Cancer opublikowano wyniki badania oceniającego wpływ probiotyków na rozwój zaburzeń poznawczych wywołanych chemioterapią (tzw. chemo brain), u kobiet leczonych z powodu raka piersi. Głównymi objawami chemo brain są zaburzenia pamięci, problemy z koncentracją oraz pogorszenie procesu przetwarzania informacji. W cytowanym badaniu wzięło udział 159 kobiet. W trakcie chemioterapii 80 z nich otrzymywało dwa razy dziennie kapsułki zawierające bakterie szczepów Bifidobacterium longumLactobacillus acidophilus i Enterococcus faecalis, a pozostałe 79 - placebo. Funkcje poznawcze oceniano za pomocą zwalidowanych neuropsychologicznych testów wykonywanych dzień przed rozpoczęciem chemioterapii oraz 21 dni po jej zakończeniu. U kobiet przyjmujących probiotyki istotnie rzadziej wystąpiły zaburzenia poznawcze (35% vs 81%; względne ryzyko, 0.43). Ponadto, stosowana terapia poprawiła liczne wskaźniki neuropsychologiczne, takie jak płynność słowną, funkcje wzrokowo-przestrzenne oraz krótkotrwałą pamięć werbalną. Korzyść ze stosowania probiotyków nie była związana ze schematem chemioterapii ani stosowaniem innych leków. Chemo brain występował częściej u osób w podeszłym wieku, gorzej wykształconych oraz z wyższym wskaźnikiem BMI (body mass index). Kolejną korzyścią ze stosowania probiotyków było obniżenie stężenia glukozy (średnia, 4.96 vs 5.30; P = 0.02) i cholesterolu LDL (2.61 vs 2.89; P = 0.03) we krwi. Wartości te nie różniły się istotnie pomiędzy grupami badanymi przed rozpoczęciem chemioterapii.

www.ejcancer.com

punkt 2. Domowa opieka onkologiczna poprawia jakość życia chorych

JCO Global Oncology opublikowano wyniki belgijskiego badania z randomizacją, oceniającego zadowolenie chorych z domowej opieki onkologicznej (DOO). W ramach wizyt można było m.in. podawać podskórnie leki oraz przeprowadzać procedury pielęgniarskie niezbędne do kwalifikacji do leczenia. Do badania włączano chorych z rozpoznaniem nowotworu zakwalifikowanych do onkologicznego leczenia o dowolnej intencji, mieszkających w odległości do 30 minut jazdy od szpitala. Połowa ze 148 chorych podlegała DOO, a pozostali znajdowali się pod ambulatoryjną opieką onkologiczną. Osoby otrzymujące leczenie w ramach DOO wymagały istotnie mniej hospitalizacji (średnio 5.6 vs 13.2; P = 0.011). Pielęgniarska ocena domowa pozwoliła skrócić czas oczekiwania na leczenie podczas ambulatoryjnej wizyty o 45% (2.6 godziny vs 4 godziny; P < 0.001). Osiemdziesiąt osiem procent chorych było zadowolonych z DOO, a 77% zauważyło pozytywny wpływ tego modelu opieki na ich jakość życia. Po zakończeniu 12-tygodniowej obserwacji 60% chorych z DOO uznało ten model opieki za lepszy niż wizyty ambulatoryjne. Zebrane dane nie pozwoliły na porównanie kosztów obu modeli opieki onkologicznej, aczkolwiek w opinii autorów DOO jest droższa o ok. 10-15%.

ascopubs.org

punkt 3. Alkohol bezpośrednią przyczyną zachorowań na nowotwory

Alkohol odpowiada za 3 mln zgonów rocznie na świecie, w tym 400 tys. z powodu chorób nowotworowych. Według szacunków w czasie pandemii jego sprzedaż wzrosła w Wielkiej Brytanii o ok. 25%. Spożywanie alkoholu wiązano dotychczas ze zwiększonym ryzykiem rozwoju siedmiu nowotworów: raka piersi, jelita grubego, jamy ustnej, przełyku, krtani, gardła i wątroby. Nie udowodniono jednak czy alkohol jest bezpośrednią przyczyną rozwoju nowotworów, czy też niezbędne jest jego współdziałanie z innymi czynnikami ryzyka, takimi jak papierosy lub nieprawidłowa dieta. Odpowiedzi na to pytanie dostarcza wynik badania opublikowanego w International Journal of Cancer, analizującego próbki DNA ponad 150 tys. Chińczyków. Azjaci często posiadają warianty genów dehydrogenazy aldehydowej 2 (ALDH2) i alkoholowej 1B (ADH1B), biorących udział w metabolizmie etanolu. Ich uszkodzenie skutkuje zwiększeniem stężenia we krwi metabolitu etanolu - aldehydu octowego, który jest znanym karcynogenem. Klinicznie warianty te objawiają się nietolerancją alkoholu i występowaniem objawów zatrucia po spożyciu jego niewielkich ilości. Częstość występowania wariantów ALDH2 i ADH1B w badanych próbkach wyniosła odpowiednio 21% i 69% (w populacji europejskiej jest to odpowiednio około <0.004% i 1%). Badacze postanowili użyć obecności tych wariantów jako surogatu mniejszego spożycia alkoholu. Wyniki analizy próbek DNA zestawiono z wynikami ankiet, w których uczestnicy przed rozpoczęciem badania oraz przez 11 lat jego trwania raportowali spożycie alkoholu. Spośród 150 722 osób włączonych do badania, u 9339 rozpoznano nowotwór. Obecność wariantu silnie wiązała się z małymi ilościami spożywanego alkoholu. Osoby z wariantem ADH1B miały o 13-25% mniejsze ryzyko zachorowania na nowotwory, w tym nowotwory związane ze spożywaniem alkoholu (szczególnie nowotwory rejonu głowy i szyi oraz raka przełyku). Obecność wariantu ALDH2 wiązała się ze zmniejszeniem ryzyka zachorowania na nowotwory o 14%, a na nowotwory zależne od alkoholu o 31%. Chorzy nadużywający alkoholu, pomimo posiadania wariantu, mieli istotnie zwiększone ryzyko zachorowania na nowotwory głowy i szyi oraz przełyku. Wyniki badania nie zmieniły się po uwzględnieniu innych czynników ryzyka rozwoju nowotworów, takich jak palenie papierosów, dieta, aktywność fizyczna, obciążenia rodzinne czy masa ciała.

onlinelibrary.wiley.com

punkt 4. Wczesne rozpoznawanie nowotworów pozwala uniknąć 25% zgonów

Australijscy badacze postanowili ocenić zysk z wczesnego rozpoznawania nowotworów. W tym celu przeanalizowali dane ponad 700 tys. osób, które w latach 1985-2014 zachorowały na nowotwór. Scenariusz 1. badania zakładał, że u wszystkich chorych z rozsianym nowotworem rozpoznanie postawiono przed pojawieniem się przerzutów, tj. z chorobą ograniczoną do guza pierwotnego i regionalnych węzłów chłonnych. W drugim scenariuszu stopień zaawansowania u połowy z tych chorych był regionalny, a u połowy miejscowy (bez przerzutów odległych, ani przerzutów do węzłów chłonnych). Według założeń pierwszej analizy rozpoznanie nowotworu przed wystąpieniem przerzutów pozwoliłoby na uniknięcie ok. 18% zgonów mężczyzn i 26% zgonów kobiet (w całej populacji – 21%). Największy zysk odnosiliby chorzy na raka jelita grubego (mężczyźni – 27%, kobiety – 33%), raka gruczołu krokowego (19%), raka piersi (18%) oraz czerniaka (kobiety – 16%, mężczyźni – 13%). W drugim scenariuszu analizy, zakładającym miejscowe zaawansowanie nowotworu u połowy chorych, możliwość uniknięcia zgonu oszacowano na 32% u kobiet, 24% u mężczyzn i 28% w całej populacji.

onlinelibrary.wiley.com

punkt 5. Wzrasta liczba zaawansowanych nowotworów jako efekt pandemii SARS-CoV-2

Zaczyna się spełniać prognozowany przez naukowców scenariusz wzrostu liczby nowotworów rozpoznawanych w zaawansowanych stopniach wskutek pandemii SARS-CoV-2. Wstrzymanie przesiewowych badań w pierwszym roku pandemii spowodowało znaczny wzrost zaawansowania raków piersi i raków jelita grubego, w momencie rozpoznania. Rośnie również liczba chorych z przerzutami odległymi, bez możliwości zastosowania radykalnego leczenia już w momencie rozpoznania. W JAMA Network Open opublikowano wyniki analizy amerykańskich badaczy, porównującej liczby chorych zgłaszających się do oddziałów onkologicznych w I i IV stopniu zaawansowania nowotworu w 2019 i 2020 roku. Raka piersi w I stopniu zaawansowania rozpoznano u 64% kobiet w 2019 roku i 51% w 2020 roku. Czwarty, najwyższy stopień zaawansowania dotyczył 2% kobiet w 2019 roku i 6% w 2020 roku. Podobny trend wykazano wśród chorych na raka jelita grubego, jednak ze względu na niewielką grupę chorych różnice te nie były istotne statystycznie. Ogółem, wśród ponad 500 chorych włączonych do badania, nowotwory w I stopniu zaawansowania rozpoznano u 32% w 2019 roku i 29% w 2020, a w IV stopniu u 26% w obu ocenianych latach.

jamanetwork.com

punkt 6. Choroby przyzębia zwiększają ryzyko rozwoju raka jelita grubego

Choroby przyzębia mogą się przyczyniać do rozwoju wielu problemów zdrowotnych niezwiązanych z jamą ustną m.in. chorób sercowo-naczyniowych, chorób nerek czy reumatologicznego zapalenia stawów. W czasopiśmie Cancer Causes and Control opublikowano badanie oceniające wpływ chorób przyzębia na występowanie raka jelita grubego, jednego z najczęstszych nowotworów na świecie. 348 chorych na raka jelita grubego oraz zdrowych ochotników z grupy kontrolnej poproszono o wypełnienie kwestionariusza dotyczącego chorób przyzębia oraz czynników ryzyka występowania raka jelita grubego. Po przeanalizowaniu wyników zauważono, że osoby z chorobami przyzębia mają o 45% wyższe ryzyko zachorowania na raka jelita grubego niż osoby nieobciążone tymi chorobami. Autorzy badania podkreślają konieczność dalszych badań oceniających związek chorób przyzębia z rakiem jelita grubego.

link.springer.com/article/10.1007/s10552-021-01541-y

punkt 7. Domowe ćwiczenia fizyczne zmniejszają uczucie zmęczenia związane z chorobą nowotworową

Uczucie ciągłego zmęczenia jest częstym działaniem niepożądanym leczenia onkologicznego. Objaw ten utrzymuje się u około 40% wyleczonych osób, czasem nawet do 10 lat od zakończenia leczenia. W metaanalizie opublikowanej w czasopiśmie Medicine and Science in Sports and Exercise sprawdzono, czy regularnie wykonywane ćwiczenia fizyczne w domu wpływają na poziom odczuwanego zmęczenia po zakończeniu leczenia onkologicznego. Analizie poddano 11 badań z udziałem 1066 chorych, z których 77% stanowiły chore po leczeniu raka piersi. Większość interwencji trwała od 6 tygodni do 6 miesięcy, z dążeniem do aktywności fizycznej trwającej około 150 min. tygodniowo. Wykazano, że wdrożenie aktywności fizycznej daje szybki efekt w postaci zmniejszenia odczuwanego przewlekłego zmęczenia. Efekt ten utrzymywał się do 9 miesięcy po zakończeniu ćwiczeń.

journals.lww.com

punkt 8. Aktywność fizyczna może się przyczyniać do lepszej odpowiedzi na chemioterapię u chorych na raka przełyku

W badaniu opublikowanym w British Journal of Sports Medicine sprawdzono, czy aktywność fizyczna w trakcie przedoperacyjnej chemioterapii u chorych na raka przełyku powoduje zwiększenie regresji nowotworu w pooperacyjnym materiale histopatologicznym. 40 chorych na gruczołowego raka przełyku lub połączenia żołądkowo-przełykowego zaczynających przedoperacyjną chemioterapię przydzielono do dwóch grup. Pierwsza, licząca 21 osób, miała stosowała w czasie chemioterapii indywidualny program ćwiczeń 5-6 razy w tygodniu (łącznie 150 min tygodniowo); druga stanowiła grupę kontrolną. Obie grupy otrzymały porady dotyczące zdrowej diety, aktywności fizycznej i zaprzestania palenia papierosów. Analiza pooperacyjnych materiałów histopatologicznych obu grup wykazała większy odsetek regresji nowotworu pod wpływem chemioterapii w grupie stosującej regularne ćwiczenia fizyczne. Badacze podkreślają konieczność dalszych badań w tym kierunku, przeprowadzonych z randomizacją i z udziałem większej liczby chorych.

bjsm.bmj.com

punkt 9. Test ze śliny może w przyszłości pomóc wykrywać raka wątrobowokomórkowego

Rak wątrobowokomórkowy jest jednym z najczęstszych nowotworów na świecie. Szczególnie wysoka zachorowalność na ten nowotwór występuje w krajach azjatyckich. Diagnostyka tego nowotworu nie zawsze jest prosta, a w początkowy stadium trudno go odróżnić od marskiej wątroby. Naukowcy ze Stanów Zjednoczonych przeprowadzili badanie, w którym porównali microRNA w ślinie 20 chorych na raka wątrobowokomórkowego i 19 chorych z marskością wątroby. Marskość wątroby pojawia się w konsekwencji przewlekłego wirusowego zapalenia wątroby lub nadużywania alkoholu i często poprzedza rozwój raka wątrobowokomórkowego. Porównanie microRNA chorych na raka wątrobowokomórkowego i marskość wątroby wykazało 365 różnic. Zidentyfikowano 10 microRNA charakterystycznych dla raka wąrobowokomórkowego, których wykrywanie w ślinie może w przyszłości stanowić sposób na identyfikację pacjentów z tym rozpoznaniem.

peerj.com

punkt 10. Czy teleporady zastąpią tradycyjne wizyty kontrolne po zakończeniu leczenia onkologicznego?

Pacjenci wyleczeni z nowotworu przez pierwsze lata po zakończeniu leczenia podlegają ścisłemu nadzorowi lekarskiemu. Postępowanie to ma na celu wczesne wykrycie ewentualnej wznowy choroby oraz odległych działań niepożądanych leczenia onkologicznego. W badaniu opublikowanym w czasopiśmie International Journal of Gynecological Cancer sprawdzono, czy nadzór w formie teleporad nad pacjentkami po zakończeniu leczenia z powodu raka jajnika jest tak samo skuteczny jak tradycyjne wizyty lekarskie. Analizie poddano 147 chorych ze wznową raka jajnika. Zauważono, że u żadnej z nich nie wykryto wznowy wyłącznie za pomocą badania fizykalnego. 31% wznów wykryto na podstawie wzrostu stężenie markera nowotworowego Ca125, 55% na podstawie badań obrazowych, 12% poprzez zgłaszane przez pacjentki objawy i dolegliwości i 2% w trakcie nieonkologicznych operacji. Na tej podstawie autorzy wysunęli wnioski, że skuteczny nadzór nad pacjentkami po leczeniu raka jajnika nie wymaga badania fizykalnego, a więc nie musi się odbywać w formie tradycyjnych wizyt lekarskich, które przynajmniej częściowo można zastąpić teleporadami.

ijgc.bmj.com