punkt1. Czy należy obniżyć granicę wieku badań przesiewowych w kierunku raka jelita grubego?

Rak jelita grubego należy do najczęstszych nowotworów kobiet i mężczyzn. Badania przesiewowe (badanie kału na obecność krwi utajonej oraz kolonoskopia), mające na celu wczesne wykrycie nowotworu, wykonuje się w Polsce u osób powyżej 50. roku życia. Tymczasem amerykańska agencja United States Preventive Services Task Force (USPSTF) opracowująca zalecenia dotyczące działań profilaktycznych wydała rekomendację obniżenia granicy wieku o 5 lat. Zalecenie to wynika z alarmujących statystyk, według których rak jelita grubego może się stać do 2040 roku wiodącą przyczyną zgonów z powodu nowotworów osób w wieku 20-49 lat. W uzasadnieniu swojej decyzji USPSTF powołuje się na statystyki: w 2020 roku 11% nowotworów okrężnicy oraz 15% nowotworów odbytnicy rozpoznano u osób poniżej 50. roku życia.

jamanetwork.com/journals

punkt2. Znaczne rozbieżności w wynikach nowoczesnych terapii przeciwnowotworowych u chorych leczonych poza badaniami klinicznymi

Amerykańscy badacze przeanalizowali dane blisko 20 tys. chorych na raka płuca, którzy w latach 2016-2018 rozpoczęli systemowe leczenie paliatywne. Wśród nich 3079 chorych otrzymało pembrolizumab (przeciwciało monoklonalne wiążące się z receptorem programowanej śmierci komórki 1, programmed cell death-1, PD-1), 5159 chemioterapię zawierającą pochodną platyny i pemetreksed, 9866 pochodną platyny oraz taksoid i 1425 pochodną platyny, pemetreksed i pembrolizumab. Częstość stosowania pembrolizumabu z czasem szybko rosła. W drugim kwartale 2016 roku otrzymało go zaledwie 0,7% analizowanych chorych, natomiast w trzecim kwartale 2018 roku - aż 42,4%. Głównym celem badania było porównanie wyników przeżyć całkowitych chorych leczonych w badaniach i poza badaniami klinicznymi. Okazało się, że analizowani chorzy otrzymujący pembrolizumab żyli średnio 11,4 miesiąca, tj. o piętnaście miesięcy krócej niż chorzy leczeni pembrolizumabem w badaniu klinicznym KEYNOTE-024. Średni czas przeżycia chorych otrzymujący pembrolizumab, pemetreksed oraz pochodną platyny wyniósł w cytowanej analizie 12,9 miesiąca, czyli około 10 miesięcy mniej niż chorzy otrzymujący ten schemat w ramach badania KEYNOTE-189. Przyczyną tak znacznych różnic są odmienne cechy kliniczne chorych leczonych pembrolizumabem poza badaniami klinicznymi. Są oni zazwyczaj starsi, w gorszym stanie ogólnym oraz z większą liczbą współistniejących chorób.

jamanetwork.com/journals/jamanetworkopen

punkt3. Nowy standard leczenia raka nosowej części gardła

Toripalimab jest nowym lekiem skierowanym przeciwko receptorowi programowanej śmierci komórki (programmed cell death-1, PD-1). Podczas tegorocznego kongresu Amerykańskiego Towarzystwa Onkologii Klinicznej (ASCO) przedstawiono wyniki badania klinicznego 3. fazy, w którym chorzy na rozsianego i/lub nawrotowego raka nosowej części gardła otrzymywali ten lek wraz ze standardową chemioterapią (cisplatyna z gemcytabiną) lub wyłączną chemioterapię (odpowiednio 143 i 143 chorych). Mediana czasu przeżycia wolnego od progresji nowotworu wyniosła w obu grupach odpowiednio 11,7 i 8,0 miesięcy. Udział odpowiedzi na leczenie w grupie leczonej toripalimabem i poddanej wyłącznej chemioterapii wyniósł odpowiednio 77,4% i 66,4%. Wyniki przeżycia całkowitego nie są jeszcze dojrzałe, ale także sugerują korzyść ze stosowania przeciwciała. Dotychczas odnotowano 25 zgonów w ramieniu badanym i 39 w ramieniu kontrolnym. Według wielu komentatorów wyniki badania mogą się stać podstawą do zmiany standardów leczenia zaawansowanych raków nosowej części gardła.

www.medscape.com

punkt4. Genetyczny test oceni, które chore na raka piersi odniosą korzyść z uzupełniającej radioterapii

Podczas tegorocznego kongresu ASCO zaprezentowano wyniki retrospektywnej analizy 1187 chorych na raka piersi w I lub II stopniu zaawansowania, leczonych w badaniu klinicznym SweBCG 91 RT. Były (T1-2N0M0). W badaniu tym oceniano efekt dodania pooperacyjnej radioterapii do zabiegu oszczędzającego. Okazało się, że napromienianie nie przynosi w tej grupie chorych korzyści w czasie całkowitego przeżycia, ale znamiennie zmniejsza ryzyko miejscowo-regionalnej wznowy. Do obecnej analizy włączono chore z estrogenowo dodatnim i HER2 ujemnym podtypem raka piersi, które nie otrzymały uzupełniającego leczenia systemowego (chemioterapii lub hormonoterapii). Profilowanie genowe guzów nowotworowych pozwoliło na zidentyfikowanie 16-genowego profilu nazwanego POLAR (Profile for the Omission of Local Adjuvant Radiation). Chore zakwalifikowane na podstawie tego profilu do grupy niskiego ryzyka, pomimo braku pooperacyjnej radioterapii miały tylko 7% ryzyko miejscowo-regionalnej wznowy. Dodatkowo w grupie tej nie wykazano korzyści z zastosowania pooperacyjnego napromieniania. U kobiet wysokim ryzykiem miejscowo-regionalnej wznowy wg profilu POLAR zastosowanie radioterapii, zmniejszało ryzyko nawrotu aż o 57%.

meetinglibrary.asco.org

punkt5. Niskodawkowa tomografia komputerowa pozwala wykryć stenozę aortalną

Niskodawkowa tomografia komputerowa (LDCT, low dose computed tomography) jest coraz częściej wykorzystywana w badaniach przesiewowych w kierunku raka płuca u osób z wysokim ryzykiem rozwoju tego nowotworu (wieloletni palacze papierosów między 50. a 79. rokiem życia). Grupa ta, w związku z długotrwałym narażeniem na dym tytoniowy, ma również zwiększone ryzyko chorób sercowo-naczyniowych. Naukowcy z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego postanowili sprawdzić, czy na podstawie LDCT wykonywanego w ramach badania przesiewowego w kierunku raka płuca można wykryć zwapnienie zastawki aortalnej, a co za tym idzie wytypować pacjentów wymagających dalszej diagnostyki w kierunku jej zwężenia. W tym celu przeanalizowano dane 6631 osób biorących udział w badaniu MOLTEST BIS (prowadzonego w latach 2016-2018 w celu wykrycia wczesnego raka płuca). U 869 osób stwierdzono zwapnienie zastawki aortalnej, w tym u 8% z nich oceniono je jako istotne i wykonano badanie echokardiograficzne. U 0,5% osób rozpoznano co najmniej umiarkowaną stenozę aortalną. Ponad połowa z nich nie była świadoma choroby.

www.acpjournals.org

punkt6. Lisinopril zmniejsza ryzyko uszkodzenia mięśnia sercowego w trakcie leczenia trastuzumabem

Rak piersi jest najczęstszym nowotworem u kobiet. W przeszłości raki z nadmierną ekspresją receptora HER2 cechowały się gorszym przebiegiem, jednak dostępny od kilkunastu lat trastuzumab poprawił rokowanie w tej grupie. Lek ten, niezależnie od swojej wysokiej skuteczności, nie jest wolny od działań niepożądanych. Najpoważniejszym z nich jest pogorszenie funkcji mięśnia sercowego. Na tegorocznym kongresie ASCO zaprezentowano badanie oceniające kardioprotekcyjne działanie dwóch leków stosowanych w leczeniu nadciśnienia tętniczego: lisinoprilu (lek z grupy inhibitorów konwertazy angiotensyny) i karwedilolu (lek z grupy inhibitorów receptorów adrenergicznych). 468 chorych na wczesnego raka piersi z nadmierną ekspresją receptora HER2 (40% z nich otrzymało chemioterapię z antracyklinami, które również mają działanie kardiotoksyczne) podzielono losowo na trzy grupy. Pierwsza otrzymywała lisinopril, druga karwedilol, a trzecia placebo. W trakcie terapii trastuzumabem u wszystkich chorych zauważono nieistotne pogorszenie frakcji wyrzutowej lewej komory serca. U chorych wcześniej leczonych antracyklinami zdecydowanie częściej obserwowano istotny spadek frakcji wyrzutowej (<50%) niż u pacjentek, które otrzymywały chemioterapię bez antracyklin (21% vs 4,1%). Wykazano, że stosowanie lisinoprilu zmniejszyło ryzyko obniżenia frakcji wyrzutowej w grupie kobiet leczonej wcześniej antracyklinami z 30% do 10%. Nie zauważono jednak, aby lisinopril czy karwedilol zapobiegały istotnym (<50%) spadkom frakcji wyrzutowej.

meetinglibrary.asco.org

punkt7. Badanie moczu pozwala wskazać rozpoczęcie końcowej fazy życia u chorych na raka płuca

Rozpoznanie procesu umierania u chorych na nowotwory jest trudne. Chorzy i ich rodziny często nie zdają sobie sprawy, z rozpoczęcia końcowej fazy choroby, w związku z tym nie widzą potrzeby przygotowania się na nadchodzącą śmierć i pożegnanie z bliskimi. W badaniu zaprezentowanym na tegorocznym kongresie Amerykańskiego Towarzystwa Onkologii Klinicznej (American Society of Clinical Oncology, ASCO) sprawdzono, jak zmieniają się metabolity w moczu u chorych na raka płuca w ostatnich tygodniach życia. Przebadano 234 próbki moczu od 112 chorych; zidentyfikowano 90 metabolitów, których zawartość zmienia się w ciągu ostatnich tygodni lub dni życia. Po analizie stworzono model wykorzystujący 21 metabolitów, który pozwala przewidzieć ryzyko zgonu w ciągu 28 dni z dokładnością do 88%.

meetinglibrary.asco.org

punkt8. Chore na raka piersi obciążone dodatkowo chorobami przewlekłymi mają zwiększone ryzyko depresji

Kobiety w trakcie i po leczeniu z powodu raka piersi są bardziej narażone na depresję niż kobiety z ogólnej populacji. W czasopiśmie BMC Cancer opublikowano pracę, w której oceniono wpływ chorób przewlekłych na ryzyko wystąpienia depresji u kobiet w trakcie lub po leczeniu z powodu raka piersi. Analizie poddano dane blisko 8,5 tysiąca kobiet z rozpoznanym w przeszłości rakiem piersi z rejestru UK Biobank, zawierającego dane pól miliona osób z Anglii, Szkocji i Wali między 40. a 70. rokiem życia. Pacjentki samodzielnie wypełniały kwestionariusz dotyczący chorób przewlekłych oraz ich kondycji psychicznej. Stwierdzono, że ryzyko depresji wzrasta wraz ze zwiększaniem się liczby współistniejących chorób przewlekłych. Chore z dwiema chorobami współistniejącymi miały dwukrotnie wyższe ryzyko depresji niż kobiety bez chorób współistniejących. Chore z pięcioma i więcej chorobami miały ponad sześciokrotnie wyższe ryzyko.

bmccancer.biomedcentral.com

punkt9. Pacjenci z zakażeniem COVID-19 w trakcie leczenia onkologicznego zdalnie monitorowani rzadziej wymagają hospitalizacji

W badaniu zaprezentowanym na kongresie Amerykańskiego Towarzystwa Onkologii Klinicznej (American Society of Clinical Oncology, ASCO) sprawdzono wpływ zdalnego monitorowania chorych w trakcie leczenia onkologicznego i COVID-19 na częstość hospitalizacji z powodu tego zakażenia. Chorych w trakcie leczenia onkologicznego lub bezpośrednio po jego zakończeniu z dodatnim testem w kierunku SARS-CoV-2 podzielono na dwie grupy, z których jedna miała dostęp do zdalnej opieki lekarskiej i pielęgniarskiej, a druga nie. Wykazano, że zdalne monitorowanie chorych zmniejsza o blisko 10% częstość hospitalizacji z powodu COVID-19. Dodatkowo u chorych zdalnie monitorowanych nieco rzadziej dochodziło do przedłużających się hospitalizacji w oddziale intensywnej terapii i do śmierci.

ascopubs.org