punkt1. Opóźnienie leczenia onkologicznego zwiększa umieralność chorych

Jama Network Open opublikowano obszerną analizę wpływu opóźnienia rozpoczęcia leczenia onkologicznego na wskaźniki umieralności. Amerykańscy badacze zidentyfikowali w National Cancer Database dane 2,24 miliona chorych z rozpoznanymi w latach 2004-2015 nierozsianymi nowotworami piersi (52%), gruczołu krokowego (38%), niedrobnokomórkowego raka płuca (6%) i jelita grubego (4%). Czas od rozpoznania do rozpoczęcia leczenia (time-to-treatmen initiation, TTI) podzielono na przedziały: 8-60 dni (wartość referencyjna), 61-120 dni, 121-180 dni i 181-365 dni. Mediana TTI wśród chorych na raka piersi wyniosła 32 dni, na raka gruczołu krokowego 79 dni, na raka płuca 41 dni, a na raka jelita grubego 26 dni. We wszystkich grupach stwierdzono zależność pomiędzy TTI a ryzykiem zgonu z powodu nowotworu. W największym stopniu dotyczyło to chorych na raka jelita grubego i raka płuca. Przykładowo, prognozowane pięcio- i dziesięcioletnie odsetki umieralności chorych na nowotwory jelita grubego w III stopniu zaawansowania dla TTI pomiędzy 61 a 120 dni wyniosły odpowiednio 38,9% i 54,0%, a dla TTI od 181 do 365 dni - odpowiednio 47,8% i 63,8%. Każde 60-dniowe opóźnienie w rozpoczęciu leczenia raka jelita grubego w III stopniu zaawansowania wiązało się ze wzrostem prognozowanego pięcioletniego odsetka umieralności od 3,2% do 6%. W I stopniu zaawansowania raka płuca pięcio- i dziesięcioletnie odsetki umieralności dla TTI 61-120 dni wyniosły odpowiednio 47,4% i 72,6%. W stosunku do grupy referencyjnej wydłużenie TTI powodowało w tej grupie wzrost pięcioletniej umieralności o 4,0% do 6,2%. Podobne wyniki obserwowano u chorych na raka gruczołu krokowego. W przypadku nowotworów wysokiego ryzyka progresji odroczenie leczenia o 4-6 miesięcy powodowało wzrost odsetka pięcio- i dziesięcioletniej umieralności odpowiednio o 2,2% i 4,6%. W grupie średniego ryzyka progresji prognozowany odsetek umieralności był wyższy o 0,9% (pięcioletni) i 2,4% (dziesięcioletni). U chorych na raka piersi najbardziej niekorzystny wpływ wydłużenia TTI odnotowano w II i III stopniu zaawansowania. Negatywne skutki opóźnienia w rozpoczęciu leczenia dotyczyły jednak także chorych w I stopniu zaawansowania. Dla TTI 61-120 dni pięcioletni odsetek umieralności był o 1,3% wyższy w stosunku do grupy referencyjnej, a dziesięcioletni o 3%. Analiza ta udowadnia związek pomiędzy czasem rozpoczęcia leczenia onkologicznego a jego wynikami. W związku z utrudnioną dostępnością do badań profilaktycznych i diagnostycznych w dobie pandemii COVID-19 unikanie opóźnień w terapii jest szczególnie istotne.

jamanetwork.com/journals/jamanetworkopen

punkt2. Osoby po leczeniu onkologicznym mają wysokie ryzyko rozwoju kolejnych nowotworów

Mężczyźni, którzy przeżyli pięć lat od rozpoznania nowotworu (z wyłączeniem chorych na raka gruczołu krokowego) mają o 45% większe ryzyko zgonu z powodu kolejnego nowotworu w porównaniu do mężczyzn bez choroby nowotworowej w wywiadzie. Wśród kobiet ryzyko to jest większe o 33%. Analizę przeprowadzono retrospektywnie na grupie 1,5 miliona chorych z amerykańskiej bazy Surveillance, Epidemiology and End Results (SEER). Wtórne nowotwory często powiązane są z głównymi modyfikowalnymi czynnikami ryzyka - otyłością i paleniem tytoniu. Cztery nowotwory tytoniozależne (rak płuca, pęcherza moczowego, rejonu głowy i szyi oraz przełyku) stanowiły 26-45% zachorowań i zgonów. Rak płuca jako drugi nowotwór wystąpił u 33% ozdrowieńców mężczyzn i u 31% ozdrowieńców kobiet. Nowotwory związane z otyłością: rak jelita grubego, trzustki, trzonu macicy i wątroby, były przyczyną zgonu u 22-26% chorych. Najczęstsze wtórne nowotwory u osób po leczeniu onkologicznym to rak płuca (31-33%), rak jelita grubego (8,8%), rak trzustki (8,5-9,4%), chłoniaki nie-Hodgkina (6%) oraz rak piersi (5,8%). Według National Cancer Institute w Stanach Zjednoczonych 67% osób wyleczonych z nowotworów miało nadwagę lub było otyłych. Wyniki badania potwierdzają istotność profilaktyki wtórnych nowotworów w ramach obserwacji po leczeniu onkologicznym. Należy dbać o prawidłową masę ciała, odpowiednią dietę, podejmować regularną aktywność fizyczną oraz unikać palenia tytoniu.

jamanetwork.com/journals/jama

punkt3. Odmienny przebieg COVID-19 wśród chorych z nowotworami litymi i nowotworami krwi

Cancer Cell opublikowano wyniki niewielkiego brytyjskiego badania klinicznego SARS-CoV-2 for Cancer Patients (SOAP), oceniającego immunologiczną odpowiedź na zakażeni wirusem COVID-19 u chorych na nowotwory. Do badania włączono 76 osób z rozpoznaniem litego lub hematologicznego nowotworu. Czterdziestu jeden chorych było zarażonych COVID-19, pozostali stanowili grupę kontrolną. Co 2-4 dni wykonywano badania krwi. U 24,4% chorych przebieg zakażenia był bezobjawowy, u 21,9% lekki, u 31,7% średnio-ciężki i u 21,9% ciężki. Duszność występowała częściej u chorych na nowotwory hematologiczne w porównaniu z nowotworami litymi. Trzydzieści dziewięć procent chorych na nowotwory krwi otrzymywało w leczeniu zakażenia COVID-19 glikokortykosteroidy i/lub leki antywirusowe. Mediana czasu eliminacji wirusa wyniosła w całej grupie 39 dni; wśród chorych na nowotwory lite - 29 dni, a wśród chorych hematologicznych - aż 55 dni. Analiza 46 chorych żyjących powyżej 30 dni, dla których dostępne były pełne medyczne dane wykazała, że u osób ze średnio-ciężkim i ciężkim przebiegiem COVID-19 częściej rozpoznawano progresję nowotworu podczas kolejnej kontrolnej wizyty niż u chorych z lekkim przebiegiem lub u osób z grupy kontrolnej. Po ujemnym wymazie w kierunku wirusa powrót hematologicznych parametrów do wartości wyjściowych trwał wśród chorych na nowotwory lite ok. 4-6 tygodni, natomiast wśród chorych hematologicznych obserwowano przetrwałe zaburzenia. Przeciwciała przeciwko wirusowi COVID-19 stwierdzono u 75% chorych (zarówno na nowotwory lite, jak i hematologiczne) i wykrywano je do 78. dnia od zarażenia. Znikały one szybciej u chorych na nowotwory lite. U chorych na nowotwory hematologiczne częściej występowały nietypowe odpowiedzi na zakażenie pod postacią braku wytworzenia przeciwciał i wydłużonej eliminacji wirusa (nawet powyżej 50 dni od pierwszego dodatniego wymazu) lub wytworzenia przeciwciał z brakiem eliminacji wirusa. U chorych na nowotwory krwi z zaburzeniami limfocytów B reakcja układu immunologicznego na zakażenie przebiegała podobnie jak w przewlekłych zakażeniach. Początkowo łagodne pobudzenie układu odpornościowego narastało z czasem. Zdaniem badaczy może to mieć znaczenie w tworzeniu odpowiedzi na szczepienie przeciwko COVID-19.

www.cell.com/cancer-cell

punkt4. Nowe tryby obrazowania zwiększają czułość endoskopii

Obrazowanie w trybie koloru skojarzonego (linked color imaging, LCI) to zaawansowana technika poprawiająca rozdzielczość obrazu endoskopii, pozwalająca wykryć subtelne różnice w wyglądzie błony śluzowej przełyku. Przydatność LCI w monitorowaniu chorych po zakończeniu leczenia nowotworów górnego odcinka przewodu pokarmowego oceniono w japońskim badaniu klinicznym z randomizacją. Podczas wizyty wykonywano dwukrotnie gastroskopię techniką LCI i z użyciem światła białego (white-light imaging, WLI). W zależności od kolejności zastosowanego obrazowania chorych podzielono ich na dwie grupy: LCI-WLI (750 osób) i WLI-LCI (752 osoby). W obu z nich wykryte zmiany nowotworowe dotyczyły najczęściej żołądka, a następnie przełyku i krtani. Za pomocą LCI wykryto 60 nowotworów (8,0%), a za pomocą WLI - 36 (4,8%) co odpowiada wyższej o 67% wykrywalności przy użyciu LCI. W LCI rozpoznano 26 zmian przeoczonych w WLI, podczas gdy w LCI nie rozpoznano 5 nowotworów widocznych następnie w WLI (mniejsze o 80% wyniki fałszywie ujemne dla LCI). Czas endoskopii z użyciem LCI był dłuższy niż z WLI, ale różnice nie przekroczyły 20 sekund. Badanie wykazało również istotny odsetek wyników fałszywie dodatnich. Wśród podejrzanych zmian wykrytych z użyciem LCI i WLI nowotworami okazało się odpowiednio 30,6% i 35,7% z nich.

www.acpjournals.org

punkt5. Sitagliptyna może zmniejszać ryzyko ostrej choroby przeszczep przeciwko gospodarzowi

Ostra choroba przeszczep przeciwko gospodarzowi (aGVHD, acute graft-versus-host-disease) to częste, potencjalnie śmiertelne powikłanie allogenicznej transplantacji komórek macierzystych szpiku. Jest to zespół objawów spowodowany reakcją immunokompetentnych komórek dawcy szpiku przeciwko tkankom biorcy, który pojawia się z reguły w ciągu pierwszych 100 dni od transplantacji. Najczęściej zajmowane narządy to skóra, przewód pokarmowy i wątroba. Ostrą GVHD klasyfikuje się w czterostopniowej skali, zależnie od stopnia zajęcia tych narządów. W badaniu opublikowanym w The New England Journal of Medicine sprawdzono, czy użycie sitagliptyny (leku stosowanego rutynowo w terapii cukrzycy) zmniejsza ryzyko wystąpienia tego poważnego powikłania. Już wcześniej wykazano, że leki z grupy, do której należy sitagliptyna, zmniejszają aktywację limfocytów T. Na tej podstawie postawiono tezę, że mogą one zapobiegać aGVHD. W badaniu uwzględniono wyniki 36 dorosłych chorych, którzy z powodu choroby nowotworowej układu krwiotwórczego przeszli allogeniczną transplantację komórek macierzystych szpiku. Wszyscy chorzy, oprócz standardowego leczenia związanego z transplantacją, otrzymywali sitagliptynę w dawce 600 mg co 12 godzin, zaczynając dzień przed transplantacją i kończąc 14 dni po zabiegu. W ciągu pierwszych 100 dni po transplantacji aGVHD stwierdzono u dwóch osób. Udział aGVHD w stopniu nasilenia II-IV wynosił 5%, a w stopniu III-IV - 3%. Są to dane zdecydowanie niższe niż na ogół obserwowane (26-47% w stopniu II-IV i 7-19% w stopniu III-IV). Wyniki te wymagają potwierdzenia w dalszych badaniach klinicznych z losowym doborem chorych.

www.nejm.org

punkt6. Lekarze inaczej niż pacjenci zgłaszają działania niepożądane leczenia

Podczas tegorocznego San Antonio Breast Cancer Symposium przedstawiono pracę, w której wykazano dużą różnicę w zgłaszaniu przez lekarzy i chorych niepożądanych objawów towarzyszących pooperacyjnej radioterapii w raku piersi. W badaniu przeanalizowano kwestionariusze wypełniane przez 9.941 pacjentów w trakcie pooperacyjnej radioterapii oraz raporty ich lekarzy. Porównywano 37.593 par obserwacji uzyskanych od pacjentki i lekarza. Oba zgłoszenia pochodziły z tego samego dnia (35.797) lub okresu nieprzekraczającego 3 dni (1.796). Pod uwagę brano 4 najistotniejsze objawy: ból, świąd, obrzęk oraz zmęczenie. Lekarze nie dostrzegli jednego z nich przynajmniej raz u ponad 50% chorych zgłaszających te problemy. Jako rozbieżność w odniesieniu do zmęczenia, świądu i obrzęku uznano niezgłoszenie ich przez lekarza, podczas gdy pacjent oceniał je jako co najmniej częste. W przypadku bólu za rozbieżność uznano niezgłoszenie go przez lekarza, przy umiarkowanym bólu zgłoszonym przez pacjenta (4-6 punktów w 10-stopniowej skali bólu) lub gdy lekarz ocenił go na co najwyżej 1 punkt, podczas gdy chory zgłosił silny ból (7-10 punktów). Tak duże różnice wystąpiły u 30,9% chorych zgłaszających co najmniej umiarkowany ból, u 36,7% zgłaszających świąd, u 51,4% - obrzęk oraz u 18,8% chorych - nasilone zmęczenie.

www.abstractsonline.com

punkt7. Obecność brunatnej tkanki tłuszczowej jest związana ze zmniejszonym ryzykiem cukrzycy i chorób sercowo-naczyniowych

W badaniu opublikowanym w Nature Medicine oceniono, czy obecność w ciele brunatnej tkanki tłuszczowej wpływa na ryzyko rozwoju chorób sercowo-naczyniowych i cukrzycy typu 2. W tym celu wykorzystano skany z PET-TK wykonane w latach 2009-2018 u 52.487 chorych na nowotwór. Obecność brunatnej tkanki tłuszczowej wykryto u 9,7% z nich (5.070 chorych). Częściej występowała ona u kobiet oraz u osób młodszych. Ryzyko cukrzycy typu 2. w grupie z obecnością brunatnej tkanki tłuszczowej wynosiło 4,6%, w porównaniu do 9,5% u pozostałych chorych. Różnice były jeszcze większe w grupie chorych na nowotwór z otyłością. Cukrzyca typu 2. występowała u 7,5% osób otyłych z brunatną tkanką tłuszczową i u 20,3% otyłych, u których nie wykryto brunatnej tkanki tłuszczowej. Obecność brunatnej tkanki tłuszczowej była również związana z niższym ryzykiem choroby wieńcowej, niewydolności mięśnia sercowego oraz miażdżycy naczyń mózgowych.

www.nature.com

punkt8. Opublikowano dietetyczne wytyczne dla Amerykanów na lata 2020-2025

US Department of Agriculture (USDA) oraz Department of Health and Human Services (HHS) opublikowały nowe wytyczne dietetyczne na lata 2020-2025. Podkreślono rolę zdrowej diety na każdym etapie życia. Po raz pierwszy przedstawiono w nich wskazówki żywienia niemowląt i małych dzieci, a także porady dla kobiet w ciąży i karmiących piersią. Nowe wytyczne określają również dzienne limity spożycia cukrów dodanych, sodu, tłuszczów nasyconych i alkoholu. Zalecany limit spożycia tłuszczów nasyconych wyniósł 10% kalorii dziennie, a spożycia sodu: 2.300 mg. Według stworzonego dokumentu cukry dodane nie powinny przekraczać 10% kalorii dziennie, a do 2. roku życia powinno się ich unikać całkowicie. W wytycznych podkreślono także rolę spożycia warzyw, owoców, ziaren, nabiału, białka i olejów.

www.dietaryguidelines.gov