punkt 1. Szczepionka zapobiegnie rozwojowi nowotworów głowy i szyi

Wirus brodawczaka ludzkiego (human papilloma virus, HPV) występuje powszechnie w środowisku i na którymś etapie życia wywołuje zakażenie u blisko 90% ludzi. W większości przypadków zakażenie to przebiega bezobjawowo. Istotnym problemem jest natomiast przejście infekcji w formę przewlekłą, która może prowadzić do rozwoju nowotworu. Pod koniec lat 90. ubiegłego wieku wykazano związek niektórych podtypów nowotworów rejonu głowy i szyi z infekcją HPV. Obecnie w Stanach Zjednoczonych wirus ten jest główną przyczyną płaskonabłonkowych raków gardła środkowego, a ich liczba wyprzedziła liczbę HPV-zależnych nowotworów szyjki macicy. Od ponad dekady dostępne są na rynku szczepionki przeciwko wirusowi HPV. Szczepionkę Gardasil wprowadzono na rynek w 2006 roku. Początkowo zawierała ona cztery podtypy wirusa (6, 11, 16, 18), a od 2014 roku kolejne pięć podtypów (31, 33, 45, 52, 58). Celem szczepionki było zapobieganie rozwojowi nowotworów i innych łagodnych chorób związanych z wybranymi podtypami wirusa HPV u kobiet i mężczyzn w wieku 9-26 lat. W ubiegłym roku opublikowano badanie wykazujące, że aktywnie seksualne dorosłe kobiety, które były szczepione Gardasilem, miały istotnie mniej HPV-zależnych infekcji jamy ustnej, w porównaniu do nieszczepionych kobiet. Sugeruje to zmniejszenie liczby nowotworów rejonu głowy i szyi w przyszłości. Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (US Food and Drug Administration, FDA) warunkowo rozszerzyła wskazania do stosowania tej dziewięciowalentnej szczepionki o profilaktykę nowotworów rejonu głowy i szyi wywołanych podtypami wirusa 16, 18, 31, 33, 45, 52, 58. W swojej decyzji FDA oparła się na udowodnionej skuteczności szczepionki w profilaktyce rozwoju HPV-zależnych chorób układu moczowo-płciowego. Ostateczna decyzja dotycząca nowotworów rejonu głowy i szyi zostanie wydana po zakończeniu trwającego badania klinicznego.

www.medscape.com

punkt 2. Minimalnie inwazyjna chirurgia mniej skuteczna w nowotworach ginekologicznych

JAMA Oncology opublikowano dwa artykuły potwierdzające zaskakujące wyniki badania z randomizacją z 2018 roku (badanie LACC), według którego zastosowanie minimalnie inwazyjnych procedur chirurgicznych u chorych na nowotwory ginekologiczne zwiększa ryzyko zgonu. W pierwszej pracy pięcioletniej obserwacji poddano 8850 chorych na raka jajnika w I. stopniu zaawansowania, spośród których u 2600 zastosowano minimalnie inwazyjną chirurgię. W trakcie obserwacji częstość stosowania tej techniki wzrosła blisko dwukrotnie (z 19,8% do 34,9%). Okazało się, że minimalnie inwazyjne zabiegi zwiększały ryzyko pęknięcia torebki guza jajnika, co przekładało się na większą umieralność. Drugi artykuł jest metaanalizą 15 badań z udziałem prawie 10 tys. kobiet, u których zastosowano radykalną histerektomię (usunięcie macicy) z powodu wczesnego raka szyjki macicy. U 49% chorych zastosowano techniki minimalnie inwazyjne, w tym u 57% zabiegi przy użyciu robota. Okazało się, że zabiegi te zwiększają ryzyko wznowy nowotworu lub zgonu z tego powodu aż o 71% (w tym zgonu o 56%).

jamanetwork.com/journals/jamaoncology

jamanetwork.com/journals/jamaoncology

punkt 3. Każda minuta spędzona w pozycji siedzącej zwiększa ryzyko zgonu z powodu nowotworu

Wiele badań wykazało zwiększone ryzyko zachorowania na nowotwory u osób o małej aktywności fizycznej, jednak badania te pozostawiają wciąż wiele pytań. Czy siedzenie jest bardziej szkodliwe niż mała aktywność fizyczna? Czy można opierać wyniki badań na samych deklaracjach uczestników odnośnie ich dziennej aktywności? W ramach badania REGARDS amerykańscy badacze przeanalizowali dane ponad 8 tys. osób, które używały akcelerometrów oceniającego ryzyko wystąpienia udaru mózgu. Uczestnicy badania nosili je w trakcie aktywności fizycznej przez siedem kolejnych dni. Po ponad pięciu latach obserwacji 258 z nich zmarło na nowotwór. Okazało się, że osoby te spędzały więcej czasu dziennie w pozycji siedzącej, zajmowały tę pozycję przez dłuższy czas oraz rzadziej podejmowały niską i średnią aktywność fizyczną. Za niską aktywność fizyczną uważa się lekkie prace domowe, zakupy, gotowanie czy niewielkie prace ogrodowe. Średnia aktywność fizyczna to m.in. żwawy chód, bieg czy taniec. Osoby spędzające większość dnia w pozycji siedzącej miały zwiększone o 82% ryzyko zgonu z powodu nowotworu. Każda godzina dziennie spędzona w pozycji siedzącej zwiększała to ryzyko o 16%. Z drugiej strony zamiana trzydziestu minut siedzenia na niską lub średnią aktywność fizyczną zmniejszała ryzyko zgonu z powodu nowotworu o odpowiednio 8% i 31%. Jak podkreślają autorzy badania, po raz pierwszy udowodniono, że nawet niewielka aktywność fizyczna zmniejsza ryzyko zgonu z powodu nowotworu. Stanowi to istotny argument do mobilizacji osób w starszym wieku lub z problemami w poruszaniu się do podejmowania nawet minimalnej aktywności

jamanetwork.com

punkt 4. Pandemia COVID-19 zwiększy o dziesiątki tysięcy liczbę zgonów z powodu nowotworów

Model stworzony przez Narodowy Instytut Nowotworów (National Cancer Institute, NCI) w USA przewiduje zwiększenie liczby zgonów nowotworowych w najbliższej dekadzie o dziesiątki tysięcy z powodu zawieszenia badań przesiewowych, opóźnień w diagnostyce i ograniczenia dostępności opieki onkologicznej spowodowanej epidemią COVID-19. W redakcyjnym artykule opublikowanym w Science przedstawiono model przewidujący zwiększenie liczby zgonów z powodu raka piersi i raka jelita grubego o 10 tys. w ciągu dziesięciu lat. Przewiduje się, że wzrost wskaźników umieralności wystąpi za rok lub dwa lata. Przyczyny tego zjawiska są złożone. Według raportów liczba wykonywanych badań przesiewowych spadła w niektórych ośrodkach o 90%. Lęk przed zakażeniem i ograniczenie dostępności wizyt lekarskich spowodowały opóźnienia w diagnostyce oraz zgłaszanie się chorych dopiero z wyraźnymi objawami nowotworów. Ponadto leczenie onkologiczne w wielu wypadkach było odraczane lub modyfikowane, co w niektórych sytuacjach mogło obniżać jego skuteczność.

science.sciencemag.org

www.medscape.com

punkt 5. Styl życia zmniejsza ryzyko rozwoju raka piersi również u kobiet z obciążeniem genetycznym

Według brytyjskich badaczy poprzez zmianę tzw. modyfikowalnych czynników ryzyka można zapobiec jednej czwartej raków piersi. W opublikowanym artykule przeanalizowali oni dane ponad 90 tys. kobiet, obserwowanych przez ponad dziesięć lat, spośród których 2728 zachorowało na nowotwór piersi. Za pomocą wielogenowego testu kobiety przydzielono do grup wysokiego, pośredniego lub niskiego ryzyka genetycznego. W każdej podgrupie dokonano kolejnego podziału uwzględniającego obecność lub nieobecność modyfikowalnych czynników ryzyka rozwoju raka piersi: prawidłową masę ciała, podejmowanie aktywności fizycznej, stosowanie hormonalnej terapii zastępczej (HTZ) przez mniej niż pięć lat, brak hormonalnej antykoncepcji oraz spożywanie alkoholu nie częściej niż dwa razy w tygodniu. Wykazano zwiększone ryzyko rozwoju raka piersi u osób z BMI równym lub większym niż 25, brakiem regularnej aktywności fizycznej, spożywaniem alkoholu minimum trzy razy w tygodniu i stosowaniem HTZ przez ponad pięć lat. Okazało się, że zdrowy styl życia zmniejszał ryzyko rozwoju raka piersi niezależnie od ryzyka genetycznego także w grupie z największym obciążeniem.

www.nature.com/articles

punkt 6. Otyłość może wpływać na skuteczność leczenia docetakselem

Docetaksel to lek przeciwnowotworowy stosowany między innymi u chorych na raka piersi. Jest substancją lipofilną, a więc łatwo przenika przez błony komórkowe i może ulegać kumulacji w tkance tłuszczowej. W Journal of Clinical Oncology opublikowano badanie oceniające skuteczność chemioterapii opartej na docetakselu w zależności od wartości wskaźnika masy ciała (BMI). W tym celu poddano analizie dane 2887 chorych na raka piersi. Zostały one podzielone na grupy zależnie od wartości BMI oraz tego, czy dostawały docetaksel, czy inny schemat chemioterapii. Pierwszorzędowym punktem końcowym badania był czas przeżycia bez nawrotu nowotworu (DFS, disease free survival), a drugorzędowym – czas całkowitego przeżycia (OS, overall survival). W grupie, która nie otrzymywała docetakselu, nie wykazano zależności pomiędzy DFS oraz OS a wartością BMI. W grupie otrzymującej docetaksel wzrastające BMI związane było natomiast z pogorszeniem skuteczności leczenia. Współczynnik ryzyka (HR, hazard ratio) dla DFS i OS u osób z nadwagą (BMI od 25 do <30) w porównaniu do osób z prawidłową masą ciała (BMI od 18 do <25) wynosił odpowiednio 1,12 oraz 1,27. Dla chorych otyłych (BMI ≥30) w stosunku do osób o prawidłowej masie ciała różnice te był jeszcze większe (HR dla DFS i OS odpowiednio 1,32 i 1,63). Autorzy badania podkreślają, że w związku ze zwiększającą się liczbą pacjentów z nadwagą i otyłością otrzymujących leczenie onkologiczne potrzebne są dalsze prace na ten temat.

ascopubs.org

punkt 7. Witamina D może zmniejszać ryzyko zapalenia jelit wywołane immunoterapią

Inhibitory punktów kontrolnych (ICI, immune checkpoint inhibitors) to przeciwciała, które poprzez wiązanie się z odpowiednimi receptorami na limfocytach i komórkach nowotworowych odblokowują zahamowaną w sposób naturalny odpowiedź przeciwnowotworową układu immunologicznego. Leki te są stosowane między innymi w czerniaku, raku płuca, raku nerki i raku pęcherza moczowego. U części chorych podczas takiej terapii mogą się pojawić nasilone działania niepożądane związane ze wzmożoną aktywacją układu immunologicznego. Jednym z częstszych powikłań immunoterapii jest autoimmunologiczne zapalenie jelit. W badaniu opublikowanym w Cancer sprawdzono, czy przyjmowanie witaminy D wpływa na ryzyko wystąpienia takiego powikłania. W tym celu przeanalizowano dane 213 chorych na czerniaka poddanych immunoterapii, spośród których u 37 (17%) doszło do zapalenia jelit. U 66 pacjentów (31%), którzy przyjmowali witaminę D przed rozpoczęciem leczenia, ryzyko rozwinięcia się autoimmunologicznego zapalenia jelit było mniejsze o 65%, niezależnie od stosowanej dawki witaminy D. Autorzy badania zaznaczają, że potrzebne są dalsze analizy dotyczące tego zagadnienia.

acsjournals.onlinelibrary.wiley.co

punkt 8. Wzrasta częstość czerniaka sromu u starszych kobiet

Podczas tegorocznego spotkania American Academy of Dermatology zaprezentowano dane dotyczące epidemiologii czerniaka sromu. U kobiet w wieku powyżej 60 lat w latach 2000-2016 zachorowalność na czerniaka sromu wzrastała średnio o 2,2% rocznie, jednak mimo to pozostaje on bardzo rzadkim nowotworem. W latach objętych analizą zachorowalność na czerniaka sromu w Stanach Zjednoczonych wynosiła 0,1 przypadków na 100 tysięcy kobiet. Znacznie częściej chorowały kobiety po 60. roku życia, i w tej grupie wiekowej rokowanie jest wyraźnie gorsze (5-letnie przeżycie 39,7% w porównaniu do 61,9% u młodszych kobiet). Przyczyną tej różnicy jest bardziej agresywny podtyp histologiczny nowotworu w starszym wieku.

www.mdedge.com

punkt 9. Wzrost masy ciała po rozpoznaniu raka gruczołu krokowego może się wiązać z większym ryzykiem zgonu

W pracy opublikowanej w Journal of Clinical Oncology oceniono zależność pomiędzy BMI (body mass index, wskaźnik masy ciała) i zmianą masy ciała po rozpoznaniu raka gruczołu krokowego a umieralnością z powodu tego nowotworu oraz chorób sercowo-naczyniowych. W analizie uwzględniono dane z kwestionariuszy wypełnianych średnio raz na 2 lata przez chorych na raka gruczołu krokowego otrzymujących w latach 1992-2013 radykalne leczenie. Wykazano, że w porównaniu do mężczyzn z prawidłowym BMI (pomiędzy 18,5 a 25) osoby z otyłością (BMI >30) miały o 28% wyższe ryzyko zgonu z powodu raka gruczołu krokowego, o 24% z powodu chorób sercowo-naczyniowych oraz o 23% z jakiegokolwiek powodu. Dodatkowo wykazano, że wzrost masy ciała powyżej 5% po rozpoznaniu raka gruczołu krokowego wiązał się z większym o 65% ryzykiem zgonu z powodu tego nowotworu w porównaniu do chorych bez wzrostu masy ciała.

ascopubs.org

punkt 10. Wprowadzenie jednolitych opakowań i nowego podatku zmniejszyło sprzedaż papierosów w Wielkiej Brytanii

Wielka Brytania, jako drugi kraj po Australii, wprowadziła w maju 2017 jednolite opakowania wyrobów tytoniowych. Dodatkowo w tym samym czasie papierosy obłożono nowym podatkiem akcyzowym, który zwiększał ich cenę. W pracy opublikowanej w Tabacco Controlzbadano, jak decyzje te wpłynęły na sprzedaż papierosów. Porównano okres 10 miesięcy sprzed zmian (czerwiec 2015 – marzec 2016) oraz 10 miesięcy po ich wprowadzeniu (czerwiec 2017 – marzec 2018). Dane do analizy uzyskano z firmy informacyjnej Nielsen, która obejmuje 90% supermarketów i 15% sklepów wielobranżowych w Wielkiej Brytanii. Obliczono, że sprzedaż papierosów produkowanych fabrycznie spadła z 2,33 miliardów sztuk w maju 2015 do 2,04 miliardów w kwietniu 2018. Po wprowadzeniu nowego prawa, w porównaniu do wcześniejszego okresu, sprzedaż papierosów zmniejszała się średnio o 6,4 miliona sztuk miesięcznie. Badanie sugeruje więc, że wprowadzone działania rządu zmniejszyły spożycie wyrobów tytoniowych, stanowiących nadal główną modyfikowalną przyczynę nowotworów.

tobaccocontrol.bmj.com