punkt 1. Badanie śliny wykryje bezobjawowy nowotwór gardła środkowego

Długi bezobjawowy przebieg nowotworów gardła środkowego powoduje, że są one zazwyczaj rozpoznawane w zaawansowanych stadiach, wymagających leczenia obarczonego znaczną liczbą powikłań. Utrzymujący się wzrost liczby zachorowań na ten nowotwór wynika z jego związku z infekcją wirusem brodawczaka ludzkiego (human papilloma virus, HPV). Dotychczas nie są znane testy przesiewowe wykrywające nowotwór we wczesnym stopniu zaawansowania. W czasopiśmie Frontiers in Oncology opublikowano opis przypadku zastosowania testu oceniającego obecność wirusa HPV w ślinie, który pozwolił na rozpoznanie bezobjawowego raka gardła środkowego. Test, stworzony na Uniwersytecie w Queensland w Australii, polega na przepłukaniu ust płynem przez jedną-dwie minuty, a następnie wypluciu go do pojemnika. Wykorzystano go w badaniu 650 zdrowych ochotników, u których poszukiwano DNA wirusa. U 3 z nich stwierdzono przetrwałą infekcję HPV. Mężczyznę w średnim wieku, z dodatnim wynikiem testu przez 36 miesięcy oraz narastającą liczbą kopii wirusa, zaproszono na badanie laryngologiczne, które nie wykazało odchyleń od normy. Jednakże ze względu na niepokojące wyniki testu usunięto migdałki podniebienne, stwierdzając w jednym z nich dwumilimetrowe ognisko raka płaskonabłonkowego. Ponowny test na obecność wirusa HPV wykonany dwa tygodnie po zabiegu operacyjnym był negatywny. Opisany przypadek potwierdza możliwość wykorzystania nieinwazyjnego testu ze śliny w diagnostyce bardzo wczesnych (niewykrywalnych w badaniu przedmiotowym i bezobjawowych) postaci raka gardła środkowego. Wdrożenie testu do codziennej praktyki będzie jednak wymagało przeprowadzenia kolejnych badań klinicznych.

www.frontiersin.org/articles

punkt 2. Jak zmniejszyć ryzyko choroby nowotworowej

American Cancer Society dokonało aktualizacji zaleceń profilaktyki onkologicznej opublikowanych w 2012 roku. Wytyczne mają służyć w szczególności lekarzom oraz osobom odpowiedzialnym za zdrowie publiczne. Zalecenia zwracają szczególną uwagę na utrzymanie odpowiedniej masy ciała, zdrowej diety i aktywności fizycznej. Do dotychczasowego zapisu dotyczącego dziennej maksymalnej ilości przyjmowanego alkoholu (jeden drink dla kobiet i dwa dla mężczyzn) dodano zdanie, że najlepiej nie spożywać alkoholu w ogóle. Ponadto nowe wytyczne kładą szczególny nacisk na zmniejszenie spożycia wysokoprzetworzonych produktów i czerwonego mięsa. Dla osób z nadwagą w prewencji niektórych nowotworów korzystne jest nawet niewielkie zmniejszenie masy ciała. Optymalna dieta powinna być bogata w zielone, czerwone i pomarańczowe warzywa, rośliny strączkowe, owoce oraz ziarna. Zwiększono również zalecany minimalny czas tygodniowej aktywności fizycznej do 2,5-5 godzin dla wysiłku średnio intensywnego i 1,25-2,5 godziny dla wysokointensywnego. Według autorów czynniki ryzyka, którym powyższe wytyczne mają zapobiec stanowią w Stanach Zjednoczonych przyczynę 18% nowotworów.

acsjournals.onlinelibrary.wiley.com

punkt 3. Nadrozpoznawalność nowotworów tarczycy dotarła do krajów średnio rozwiniętych

Duża część raków tarczycy ma przebieg subkliniczny i nie wymaga żadnego leczenia. Nadrozpoznawalność tego nowotworu może skutkować poczuciem ciężkiej choroby u osób zdrowych oraz narażeniem na niepotrzebne niepożądane działania leczenia. Zjawisko to opisali w przeszłości francuscy badacze w krajach wysoko rozwiniętych. Jako przyczynę wskazywali szeroki dostęp, również w sektorze prywatnym, do nowoczesnych metod diagnostycznych. W artykule opublikowanym w Lancet Diabetology & Endocrinology przeanalizowano trend w zachorowalności na raka tarczycy w krajach średnio rozwiniętych. W tym celu zebrano dane z rejestrów nowotworów 26 krajów z czterech kontynentów, dotyczące zachorowalności na nowotwory tarczycy w latach 1998-2012 u osób w wieku 15-84 lat. Okazało się, że zaobserwowany trend wzrostowy jest analogiczny do obserwowanego w krajach wysoko rozwiniętych. Największy wzrost dotyczył kobiet w wieku 35-64 lat. Aby określić jaki procent zachorowalności odpowiada nadrozpoznawalności, autorzy badania sięgnęli po historyczne dane sprzed ery ultrasonografii. Według szacunków, w zależności od kraju, jest to od 44% (Tajlandia) do 93% (Korea Południowa). Co ciekawe, zjawisko to dotyczy głównie kobiet (stosunek płci 3:1), pomimo że w badaniach autopsyjnych raki tarczycy występują u obu płci z identyczną częstością. Według autorów najbardziej zaskakująca jest skala obserwowanego zjawiska. Gdyby nie badania ultrasonograficzne, rak tarczycy byłby stosunkowo rzadkim nowotworem, a obecnie zajmuje miejsce w pierwszej piątce nowotworów u kobiet. Podsumowując, uznali oni nadrozpoznawalność nowotworów tarczycy za światowy problem publicznych systemów ochrony zdrowia.

www.thelancet.com/journals

punkt 4. Aplikacja pomoże decyzję o odroczeniu leczenia

Pandemia COVID-19 obciążyła lekarzy dodatkowym obowiązkiem - koniecznością decydowania, którzy chorzy wymagają natychmiastowego leczenia, a którzy mogą bezpiecznie poczekać. Dylemat ten dotyczy w szczególności chorych na nowotwory. Pod koniec maja na Uniwersytecie w Michigan opracowano darmową aplikację - OncCOVID, szacującą indywidualne ryzyko związane z opóźnieniem rozpoczęcia leczenia chorych na 25 nowotworów w różnych stopniach zaawansowania. Aplikacja uwzględnia 45 zmiennych, m.in. wiek, miejsce zamieszania, rodzaj nowotworu, stopień zaawansowania, choroby towarzyszące, plan leczenia i proponowany czas opóźnienia. Wynikiem jest wyliczona szansa pięcio- i dziesięcioletniego przeżycia dla natychmiastowego i opóźnionego leczenia (szacowana na podstawie danych rejestrów National Cancer Institute's SEER (Surveillance, Epidemiology, and End Results) i National Cancer Database, wraz z ryzykiem związanym z COVID-19 (według danych Johns Hopkins Coronavirus Resource Center). Jak podkreślają twórcy aplikacji, została ona stworzona i zwalidowana w USA, ale może być używana na całym świecie. Zarzuty dotyczące jej precyzji odpierają argumentując, że jest to tylko dodatkowe narzędzie mające ułatwić w zobiektywizowany sposób podejmowanie trudnej decyzji.

www.medscape.com

punkt 5. Pandemia COVID-19 spowodowała zawieszenie ponad 200 badań klinicznych

Wybuch epidemii COVID-19 zatrzymał badania naukowe na całym świecie i negatywnie wpłynął na nabór chorych do badań klinicznych w Stanach Zjednoczonych, Europie i, w mniejszym stopniu, w Azji. Analiza danych z rejestru clinicaltrials.gov pokazuje, że w marcu i kwietniu zawieszono ponad 200 toczących się badań w dziedzinie onkologii. 60% instytucji w USA oraz 86% w Europie zadeklarowało w ankiecie, że włącza do badań znacznie mniej chorych niż przed wybuchem epidemii. Jako główne przyczyny podawano dostępność chorych, obawy badaczy o ich bezpieczeństwo, potencjalne braki personelu czy sposób przyjmowania leków (preferowana droga doustna).

www.nature.com/articles

punkt 6. Opieka medyczna w domu to rzadsze wizyty na oddziale ratunkowym i mniejsze koszty

Podczas tegorocznego wirtualnego kongresu ASCO (American Society of Clinical Oncology) zaprezentowano badanie, porównujące standardową opiekę nad chorymi na nowotwory z modelem opieki „szpitala przeniesionego do domu”. Przeanalizowano dane 367 pacjentów, spośród których 77% miało nowotwór w IV stadium zaawansowania. Średnia wieku wynosiła 62 lata. 198 osób korzystało ze standardowej opieki medycznej, a pozostałe 169 było objęte programem Huntsman-at-Home. Program ten jest oparty na pracy zespołów pielęgniarskich, które zapewniają potrzebną domową opiekę medyczną. Działają one w porozumieniu z lekarzem oraz innymi członkami zespołu medycznego. Porównanie obu grup wykazało, że opieka domowa wiązała się z mniejszą o 56% liczbą nieplanowanych hospitalizacji oraz krótszym czasem ich trwania. Mniejsza o 45% była również liczba wizyt na oddziale ratunkowym. Oszacowano, że opieka domowa była również o połowę tańsza.

meetinglibrary.asco.org/record

punkt 7. Inhibitory kinazy Brutona mogą się sprawdzać w terapii COVID-19

Lek akalabrutynib to inhibitor kinazy Brutona (BTK, Bruton's Tyrosine Kinase), zarejestrowany w Stanach Zjednoczonych do leczenia nowotworów hematologicznych. Lek ten podano 19 chorym hospitalizowanym z powodu ciężkiego przebiegu COVID-19, u których rozpoznano zespół uwalniania cytokin, a więc niekontrolowaną i nadmierną reakcję zapalną organizmu. Przed podaniem leku jedenastu chorych wymagało tlenoterapii, a ośmiu mechanicznej wentylacji płuc. U większości w trakcie terapii poprawił się stan kliniczny, funkcje oddechowe oraz uzyskano normalizację parametrów stanu zapalnego. Autorzy badania poprawę tę wiążą z zastosowaniem akalabrutynibu, który poprzez zahamowanie BTK w nadmiernie aktywowanych monocytach spowalnia przekazywanie sygnałów w komórkach immunologicznych organizmu. W ten sposób zmniejsza się aktywacja makrofagów i limfocytów B, a co za tym idzie – również nadmierna odpowiedź zapalna organizmu.

immunology.sciencemag.org

punkt 8. Akupunktura zmniejsza ból nowotworowy i zużycie środków przeciwbólowych

JAMA Oncology opublikowano metaanalizę dotyczącą zastosowania akupunktury i akupresury. W badaniu wzięto pod uwagę 14 badań klinicznych z randomizacją, w których wzięło udział 920 chorych na nowotwór. Intensywność bólu oceniano za pomocą specjalnych skal, np. Brief Pain Inventory, Numerical Rating Scale, Visual Analog Scale. Autorzy analizy za szczególnie dobre jakościowo uznali 7 prac. Wykazały one zmniejszenie intensywności odczuwanego bólu średnio o 1,38 punktów u osób stosujących akupunkturę w porównaniu do grup kontrolnych poddawanych pozorowanej terapii. W pozostałych 6 pracach również wykazano korzystny efekt dołączenia akupunktury do terapii przeciwbólowej (zmniejszenie intensywności bólu średnio o 1,98 punktów). 2 prace wykazały zmniejszenie dawki stosowanych opioidów, średnio o 30 mg morfiny dziennie. Autorzy badania zaznaczają, że analizowane przez nich prace były niejednorodne metodycznie i że potrzebne są dalsze badania.

pubmed.ncbi.nlm.nih.gov

punkt9. Olaparyb wydłuża przeżycie kobiet po nawrocie raka jajnika z mutacjami BRCA

W Polsce rak jajnika jest szóstym co do częstości nowotworem złośliwym u kobiet, a około 2700 chorych rocznie umiera z tego powodu. Odsetek chorych na raka jajnika z mutacjami w genach BRCA (BRCA1 i BRCA2) ocenia się na około 24%. W ich leczeniu stosuje się olaparyb. Do tej pory wiadomo było, że lek ten istotnie wydłuża czas do progresji nowotworu, jednak nie było danych na temat jego wpływu na całkowite przeżycia. Podczas tegorocznego spotkania ASCO (American Society of Clinical Oncology) zaprezentowano uaktualnione wyniki badania SOLO2. Wzięło w nim udział prawie 300 pacjentek z nawrotem raka jajnika z mutacjami w genach BRCA. Kobiety pochodziły z różnych krajów. Wszystkie z nich otrzymały wcześniej przynajmniej 2 cykle chemioterapii z użyciem pochodnych platyny. Pacjentki były przydzielane losowo w stosunku 2:1 do grupy otrzymującej olaparyb albo placebo. Wykazano, że olaparib nie tylko wydłuża czas do progresji choroby, ale również całkowite przeżycia (o 12,9 miesiąca). Po 5 latach przeżycie w grupie przyjmującej olaparyb wynosiło 42,1%, a w grupie z placebo 33,2%. Badanie potwierdziło, że olaparyb powinien być standardową terapią podtrzymującą u chorych na raka jajnika z mutacjami BRCA.

meetinglibrary.asco.org/record